Na zewnątrz zawodził wiatr, siano szeleściło, gdy tylko się ktoś poruszył. Pachniało zakurzonym latem. Aron czuł, jak oczy mu się zamykają. Głowa ciążyła ze zmęczenia. To był długi dzień. Niemal już zasypiał, gdy nagle drgnął. - Słyszeliście? - zapytał szeptem. - Co takiego? - wymamrotał sennie Henke. - Jakieś głosy - odpowiedział Aron. - Wydawało ci się - odparł Henke. - Śpij już. W tej samej chwili jednak i on się poderwał. - Też coś słyszałem - szepnął, podekscytowany.
UWAGI:
U góry okł.: Książka zachęcająca do samodzielnego czytania.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W tej samej chwili łopata mrówki uderzyła o coś twardego. Henke rzucił się na kolana i zaczął wygrzebywać ziemię rękoma. - Mamją ! - zawołał, wyciągając czarną skrzynkę.Pozostali zebrali się wokół niego. Skrzynka była blaszana, trochę większa niż pudełko po butach. Kiedy nią potrząsnął, coś zabrzęczało w środku. Rozpiął klamry i ostrożnie uniósł wieko. Pozostali nachylili się zaciekawieni. Wnętrze wysłane było granatowym aksamitem. Na podkładce z małymi przegródkami leżało ponad dwadzieścia zegarków- jeden obok drugiego. Wyglądały na bardzo drogie. Henke podniósł podkładkę i ich oczom ukazała się kolejna - z perłowymi naszyjnikami. - Skarb - wyszeptał Leo bez tchu. - Prawdziwy skarb!
UWAGI:
U góry okł.: Książka zachęcająca do samodzielnego czytania.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Aron szeroko otwierał oczy, żeby lepiej widzieć, ale to nie pomagało. Odgłos samochodu się zbliżał, aż po kilku minutach coś wielkiego wtoczyło się na podwórze. Ciężarówka, bez przyczepy, ale z paką. (.) Drzwi od strony kierowcy otworzyły się i wysiadło kilka ciemnych postaci. (.) Aron wycofał się i sięgnął po swój plecak. Drżącymi dłońmi wyjął telefon komórkowy. Jeśli policja naprawdę się pośpieszy, być może zdąży na czas. - Dzwoni się na 112 czy 114, żeby zawiadomić gliny? - syknął. - Chyba 112 - szepnęła Mrówka. - Szybciej! Aron potrząsnął komórką, stuknął i zaczął desperacko naciskać wszystkie guziki. Niestety, mimo jego prób nie chciała się włączyć. Zaklął pod nosem. Akurat jeden, jedyny raz, kiedy potrzebował telefonu, ten oczywiście odmówił posłuszeństwa.
UWAGI:
U góry okł.: Książka zachęcająca do samodzielnego czytania.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni